Morele: napój piękności i inne pożytki

Krajowe morele: cieszą oczy, leczą wzrok...
Dzisiaj podczas cosobotniej wizyty na targu natrafiłam na prawdziwy skarb, w postaci krajowych moreli z okolic Łącka po 4,5 zł za kilogram. Wiem, co mówię – jadłam morele w różnych krajach Europy, lecz takie prawdziwe, o intensywnym smaku i aromacie, napotkałam tylko u nas i na Węgrzech (zwłaszcza przy drodze we wsi Tiszaörs na Wielkiej Nizinie). Reszta, wliczając w to śliczne greckie morele oraz dorodne importowane na sąsiednich targowych stoiskach – ładne, ale bez smaku. Nabyłam więc 10 kg łąckich moreli i właśnie smażę z nich powidła, na wolniutkim ogniu, mieszając co chwila drewnianą łyżką. Aby uwolnić się od konieczności pamiętania proporcji cukru do owoców - warzę powidła bez cukru. Pod koniec dodaję kilka kropelek wyciągu ze stewii do smaku. Wkładam na gorąco do słoików, zakręcam i jeszcze pasteryzuję w garnku z wodą przez 20 minut.



I trzymają świetnie przez całą zimę, bo dłużej nie są w stanie dotrwać ;)

Wypestkowane morele w rondlu na piecu...

...i powidła w połowie drogi
Owoce moreli widziane z punktu widzenia dietetyki zachodniej 
są bogatym źródłem witamin C i A (beta-karoten), potasu, miedzi, żelaza oraz błonnika, zarówno nierozpuszczalnego, jak i rozpuszczalnego. Ten drugi (w morelach występujący w stosunku 1:1 z nierozpuszczalnym) wspomaga utrzyanie właściwego stężenia cholesterolu we krwi.
Zawierają też liczne inne antyoksydanty, m.in. kwercetynę, proanthocyjanidyny, katechiny, kwas kumarynowy i inne.
Dzięki zawartości karotenoidów (w tym luteiny) i ksantofili chronią oczy przed degeneracją związaną z procesami starzenia.
Morele, bogate we flawonoidy (szczególnie katechiny) mają działanie antyzapalne; naukowcy odkryli, że katechiny blokują aktywność prozapalnego enzymu COX-2. Mogą również chronić naczynia krwionośne przed uszkodzeniem wywołanym przez chroniczny stan zapalny, co przekłada się na normalizację ciśnienia krwi.

Medycyna chińska charakteryzuje morele 
jako neutralne do ciepłych termicznie, o smaku słodkim i kwaśnym. Ich kanały wnikania do organizmu to żołądek i płuca.
Działanie: tworzą płyny ciała, nawilżają płuca i jelita.
Z powodu wysokiej zawartości żelaza i działania ogrzewającego owoce moreli (w postaci świeżej, suszonej, powideł lub kompotu) zaleca się kobietom w ciąży.

Pestki moreli suszę na słońcu; gorzkawe nasionka ze środka wydobywam w miarę potrzeby, aby nie zjełczały.

Kiedy zaczęłam pestkowanie 
przypomniała mi się prastara, mądra dietetyka chińska, "cudowne dziecko empirii". Zanotowała ona następujące działanie pestek moreli:

  • Zatrzymują kaszel, także astmatyczny, łagodzą świszczący oddech i astmę,
  • Przekształcają duszący, zalegający śluz połączony z uczuciem ucisku w klatce piersiowej, zablokowaniem nosa.
  • Łagodnie udrażniają jelita.

Stosowała je przeciw astmie, kaszlowi, gazom jelitowym i flegmie (jako dodatek do kleiku ryżowego), a także dla zdrowia i kobiecej piękności (w postaci koktajlu). Otóż Azjatki, nie tylko w Chinach, popijają notorycznie

Napój piękności:
1 łyżeczka zmielonych pestek moreli
(obranych ze skórki lub nie)
1 łyżeczka miodu
Kilka kropel soku
z cytryny
Zalać 1 szklanką letniej wody, wypić.

Napój ten sprawia, że skóra staje się świetlista. Jego działanie od wewnątrz polega na nawilżeniu jelit, co zapobiega zaparciom, związanych z przesuszeniem śluzówki. Poprzez usprawnienie procesów eliminacji, napój przyczynia się do ogólnego odtrucia, a przez to odmłodzenia organizmu. Napój ten porusza zastoje w dolnych partiach ciała - w tym celu należy pić go w wersji bardziej gorzkiej. Co ciekawe, ma także działanie obniżające ciśnienie krwi.
Zachodnia medycyna ostrzega przed pestkami moreli, które jakoby są silnie toksyczne z powodu zawartości m.in. amigdaliny. Największa koncentracja owych fitotoksyn występuje na czubku pestki, toteż dla wszelkiej pewności można czubki te pościnać. Toksyczność pestek moreli osłabia zdjęcie skórki, gotowanie i dodatek cukru. I dla wszelkiej pewności nie przekraczać dawki 12 pestek na dzień dla dzieci i 60 dla dorosłych. Skądinąd wiadomo, że amigdalina jest toksyczna głównie dla słabych, zmutowanych komórek organizmu (stąd jej przydatność w leczeniu nowotworów) – dla zdrowych nie. A Azjatki piją napój od stuleci i nie umierają od niego, za to trudno określić ich wiek...


Morele w plamie światła na podłodze mojej kuchni
W poście wykorzystałam informacje zawarte w książkach:
J. Koestner: Terapia pożywieniem, Łódź 2014
P. Pitchford: Odżywianie dla zdrowia, Łódź 2010
na stronach:
oraz na wykładach Dr Agnieszki Krzemińskiej Dietetyka wg TMC 

0 komentarze:

Prześlij komentarz