Koktajl proteinowy z blenderka personalnego



Koktajl gotowy na wynos :)

Ten pomysł okazał się wybawieniem w moim ruchliwym, pełnym podróży życiu. Ileż to razy przyjeżdżałam wieczorem do jakiegoś hotelu, głodna po całym dniu pracy, a tam serwowano przyprawioną chemią zupkę i talerz rozgotowanego makaronu z jakimś pseudo-mięsnym sosem. Przecież lubię swój organizm 
i czegoś takiego weń nie wrzucę... Kiedy pewnego dnia natrafiłam w Necie na personalny blender, firmowany w dodatku przez polskiego producenta (www.eldomagd.pl), zrozumiałam, że moje problemy właśnie się skończyły.


Mogę zmiksować sobie choćby gazpacho z pomidora, ogórka, papryki, cebulki i oliwy z oliwek, mogę wymieszać pożywny koktajl z tahini, mleczka roślinnego, migdałów i banana, mogę... prawie wszystko, do czego potrzeba kilku prostych składników i nie potrzeba płyty kuchennej.
Kiedy już blenderek przyjechał do mnie, okazało się, że spokojnie spakuję go do każdej walizki, nawet tej mniejszej, przeznaczonej na krótsze wyjazdy.
Druga część rozwiązania pojawiła się, kiedy znajoma pokazała mi roślinny koktajl proteinowy, dostępny na polskim rynku. Z koktajlami proteinowymi na bazie białek roślinnych (ryżu, cieciorki) zetknęłam się w USA, jednak z niejasnych dla mnie przyczyn, Amerykanie nie wysyłają tych produktów do Europy. Roślinne proteiny mają tę przewagę nad serwatkowymi, że działają uspokajająco na jelita i układ immunologiczny, wspomagając uśmierzanie przewlekłych stanów zapalnych w organizmie. Ponadto rozniecają ogień metabolizmu, wspomagając mitochondria - nasze piecyki płonące w każdej komórce ciała. Na marginesie: proteiny budują nasze mięśnie przyczyniając się do spalania rezerw tłuszczowych. Mówiąc krótko: sycą, dodają energii i odchudzają. Słowem - jest to żywność funkcjonalna na miarę naszych czasów.
Teraz będzie o połączeniu światowej technologii żywieniowej i rodzimej myśli technicznej:



Koktajl proteinowy z blenderka personalnego
Porcja dla 1 osoby. Czas przygotowania: 3 minuty
  • Składniki:
  • 1 szklanka mleczka roślinnego
(u mnie gryczane własnej roboty, wykonane przy użyciu sita cylindrycznego)
  • 1 miarka protein roślinnych o smaku waniliowym
  • 1 łyżeczka oleju z wiesiołka
  • 1 łyżka świeżo zmielonego siemienia lnianego
  • 1 łyżeczka łuski nasiennej babki jajowatej
  • 3/4 szklanki mieszanki owoców leśnych
(u mnie borówka i malina)
Przygotowanie do miksowania

Wszystkie składniki wkładam do pojemnika blenderka, przykręcam wieczko z nożykiem, włączam, miksuję przez 30 sekund, odkręcam zakrętkę z nożykiem, przykręcam ustnik. Gotowe! W pojemniku mieści się 600 ml koktajlu, czyli 2 porcje.


P.S. Trzyma z dala widmo głodu przez 3-4 godzin!

0 komentarze:

Prześlij komentarz